Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
ruszaj się.
I przyspieszonym krokiem zaczęła się ode mnie oddalać, jakby gdzieś
tam nagle, w koleinie drogi, zobaczyła przed sobą tego buta i chciała
go czym prędzej dopaść. Uszła kawałek, obejrzała się na mnie, czy
stoję, i znów mi nakazała:
- Tylko stój tam. Nie ruszaj się. - A po kilkunastu dalszych krokach
znów się obejrzała. - Mówiłam, stój.
- Stoję! - odkrzyknąłem.
Patrzyłem, jak coraz dalej odchodzi, i wciąż nie mogłem zrozumieć,
dlaczego mi każe stać i nie ruszać się. Wydawało mi się nawet, że
przyspieszyła kroku i coraz szybciej oddala się ode mnie. Strach mnie
ścisnął, że może chce mnie tak zostawić za karę
ruszaj się.<br> I przyspieszonym krokiem zaczęła się ode mnie oddalać, jakby gdzieś<br>tam nagle, w koleinie drogi, zobaczyła przed sobą tego buta i chciała<br>go czym prędzej dopaść. Uszła kawałek, obejrzała się na mnie, czy<br>stoję, i znów mi nakazała:<br> - Tylko stój tam. Nie ruszaj się. - A po kilkunastu dalszych krokach<br>znów się obejrzała. - Mówiłam, stój.<br> - Stoję! - odkrzyknąłem.<br> Patrzyłem, jak coraz dalej odchodzi, i wciąż nie mogłem zrozumieć,<br>dlaczego mi każe stać i nie ruszać się. Wydawało mi się nawet, że<br>przyspieszyła kroku i coraz szybciej oddala się ode mnie. Strach mnie<br>ścisnął, że może chce mnie tak zostawić za karę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego