je wyrzucać?<br> <page nr=110> - Tak się zawsze robiło.<br>- To źle się robiło! - krzyknął porywczo Maciuś. - Jeżeli list jest do mnie pisany, ja jeden tylko mogę wiedzieć, czy ten list jest ważny, czy nie. Proszę moich listów wcale nie czytać, tylko odsyłać do mnie. A ja będę wiedział, co z nimi robić.<br>- Wasza królewska mość, do królów przychodzi bardzo dużo różnych listów, a jakby się dowiedzieli, że je królowie czytają, toby się nagromadziły takie kupy, że nie można by sobie poradzić. I tak dziesięciu urzędników nic innego nie robi, tylko czyta listy i wybiera te, które są ważne.<br>- A jakie listy są ważne? - pyta