Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
rzucił ubranie na łóżko.
- Wypierzcie mi tego czarnucha bo mi już zaczyna pomału śmierdzieć. Jak nie macie proszku do prania, to możecie wyprać w Ludwiku - Misiek podszedł do okna , z powrotem usiadł na łóżku aż zatrzeszczały sprężyny i dodał: - Spodnie w niektórych miejscach są podarte, więc je pozszywajcie.
- Dobra! - odpowiedziałem krótko i aby nie dostać jakiegoś nowego zadania czym prędzej wyszedłem z sali. Zamknąwszy za sobą drzwi odetchnąłem z ulgą. Cieszyłem się, że uzyskałem zgodę na wyjście z jednostki w sobotę ale czułem się w pewnym sensie upokorzony tym, że musiałem o to prosić. Na dodatek trzymałem w rękach to śmierdzące
rzucił ubranie na łóżko. <br>- Wypierzcie mi tego czarnucha bo mi już zaczyna pomału śmierdzieć. Jak nie macie proszku do prania, to możecie wyprać w Ludwiku - Misiek podszedł do okna , z powrotem usiadł na łóżku aż zatrzeszczały sprężyny i dodał: - Spodnie w niektórych miejscach są podarte, więc je pozszywajcie.<br>- Dobra! - odpowiedziałem krótko i aby nie dostać jakiegoś nowego zadania czym prędzej wyszedłem z sali. Zamknąwszy za sobą drzwi odetchnąłem z ulgą. Cieszyłem się, że uzyskałem zgodę na wyjście z jednostki w sobotę ale czułem się w pewnym sensie upokorzony tym, że musiałem o to prosić. Na dodatek trzymałem w rękach to śmierdzące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego