Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nimi porozumienie, dopóty wszystko jest w porządku.
- Sądzę, że wiele zrozumiałam dopiero wtedy, kiedy zaczęłam spotykać się z Piotrem - opowiada dalszy ciąg historii Maryla. - On także jest hojny, ale nie tak jak Krzysztof. Lubi wydawać, lubi kupować prezenty, ale kiedy mówię, że musimy przystopować, bo pod koniec miesiąca może być krucho, słucha i rozumie. Obydwoje nie zarabiamy dużo, ale planujemy nasze wszystkie wydatki, dlatego dzień, w którym trzeba opłacić stałe świadczenia, nie przeraża mnie już tak bardzo jak kiedyś.
Anka także doszła do porozumienia. Zajęło jej to trochę czasu, ale się w końcu udało. - Ta sytuacja strasznie mnie męczyła - wyjaśnia. - Pewnego
nimi porozumienie, dopóty wszystko jest w porządku. <br>- Sądzę, że wiele zrozumiałam dopiero wtedy, kiedy zaczęłam spotykać się z Piotrem - opowiada dalszy ciąg historii Maryla. - On także jest hojny, ale nie tak jak Krzysztof. Lubi wydawać, lubi kupować prezenty, ale kiedy mówię, że musimy przystopować, bo pod koniec miesiąca może być krucho, słucha i rozumie. Obydwoje nie zarabiamy dużo, ale planujemy nasze wszystkie wydatki, dlatego dzień, w którym trzeba opłacić stałe świadczenia, nie przeraża mnie już tak bardzo jak kiedyś. <br>Anka także doszła do porozumienia. Zajęło jej to trochę czasu, ale się w końcu udało. - Ta sytuacja strasznie mnie męczyła - wyjaśnia. - Pewnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego