Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
pomoże. Muszę...
Lekarz powiedział, że może nie być złośliwy. Może nie być. Ale pewnie jest. Nie chcę, żeby mnie oskalpowali.
Leżę na stole. Ogolona głowa. Jak z Oświęcimia. Ciało przykryte białym prześcieradłem. Nie ma mnie. Nie istnieję. Tylko głowa. Czaszka. Chirurg, w czarnej czapce z trupią główką, przepasany fartuchem, poplamiony krwią, z ogromnym nożem w łapie, pochyla się nad czaszką, która jest moją głową! Czuję zimne ostrze na czole. Krew zalewa mi oczy. Nie! Nie!
Zrobię to sama. Nie będę czekać końca.
Zamykam szczelnie drzwi i okna. Otwieram gaz, to najprostsze. Wkładam czerwoną sukienkę, którą Grześ tak lubi... Bzdura! Żadnych inscenizacji
pomoże. Muszę...<br>Lekarz powiedział, że może nie być złośliwy. Może nie być. Ale pewnie jest. Nie chcę, żeby mnie oskalpowali. <br>Leżę na stole. Ogolona głowa. Jak z Oświęcimia. Ciało przykryte białym prześcieradłem. Nie ma mnie. Nie istnieję. Tylko głowa. Czaszka. Chirurg, w czarnej czapce z trupią główką, przepasany fartuchem, poplamiony krwią, z ogromnym nożem w łapie, pochyla się nad czaszką, która jest moją głową! Czuję zimne ostrze na czole. Krew zalewa mi oczy. Nie! Nie! <br>Zrobię to sama. Nie będę czekać końca. <br>Zamykam szczelnie drzwi i okna. Otwieram gaz, to najprostsze. Wkładam czerwoną sukienkę, którą Grześ tak lubi... Bzdura! Żadnych inscenizacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego