lata swej młodości na walce i agitacji, na organizowaniu demonstracji, pisaniu bojowych artykułów i ulotek. Poświęciłaś swoje osobiste szczęście dla ideału społecznego postępu i socjalistycznej rewolucji.<br><br> I nagle ujrzałaś, że ludzie, z którymi walczyłaś ramię w ramię, których uważałaś za towarzyszy, za wspaniałych i oddanych sprawie bojowników, nie zawsze są kryształowo czyści. Ujrzałaś, że wielu z nich to pozerzy i kabotyni, "salonowi rewolucjoniści", którzy z gębą pełną rewolucyjnych frazesów budują sobie wygodne szczurze nory w kloace systemu. Zobaczyłaś, jak inni, udając ślepców, wielbią NRD i kroczą po linii oportunistów z partii komunistycznej. I zobaczyłaś jeszcze jak dziesiątki innych towarzyszy marnuje czas