Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
męża i nocnego zrywania się do płaczących dzieci, choć dzieci uwielbiam. Nie czuję się Matką Polką czy ofiarną gumą. Nie wiem, czy poświęcać się bezgranicznie dla męża i dzieci, jak moja babka, ale nie cieszy mnie wizja cudownej kariery kosztem rodziny lub bez niej. Lubię mężczyzn chwalić, lubię też ich krytykować (jestem feministką czy nie jestem?).
Jak mam więc określić siebie jednym słowem? Szukanie. Szukanie tego, co ważne: wzorca zachowań, pragnień, wartości. Jestem pewna, że jeszcze długo będę szukać.
Monika


NADCHODZI SASZA
Cosmopolitan to niezwykłe pismo. Dużo ciekawych rzeczy do czytania. Zwłaszcza rady w artykule "Godzina prawdy" tak istotne dla zachowania
męża i nocnego zrywania się do płaczących dzieci, choć dzieci uwielbiam. Nie czuję się Matką Polką czy ofiarną gumą. Nie wiem, czy poświęcać się bezgranicznie dla męża i dzieci, jak moja babka, ale nie cieszy mnie wizja cudownej kariery kosztem rodziny lub bez niej. Lubię mężczyzn chwalić, lubię też ich krytykować (jestem feministką czy nie jestem?).<br>Jak mam więc określić siebie jednym słowem? Szukanie. Szukanie tego, co ważne: wzorca zachowań, pragnień, wartości. Jestem pewna, że jeszcze długo będę szukać.<br>Monika<br><br><br>NADCHODZI SASZA<br>Cosmopolitan to niezwykłe pismo. Dużo ciekawych rzeczy do czytania. Zwłaszcza rady w artykule "Godzina prawdy" tak istotne dla zachowania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego