Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
wszystko głucho odbijała: głosy przekrzykujących się mleczarek, śpieszne kroki robotników z Dolnego Szpetala, idących do pracy, poskrzyp wozów dzień widocznie wstawał targowy.
Pośrodku rzeki statek ryczał, żeby się przystań przygotowała na jego przyjęcie.
Tafle drzewa cicho sunęły pod filary. Retman pomachując czapką w lewo, za most, gdzie stał biały pałac, krzyczał z łódki do przednika:
- Wara, śtyborku - dupą do biskupa, dupą!
Wraz z drzewem płynęło Wisłą coś białego, jakby mydliny - pełno tego było wokoło - i od wody bił w nos ostry kwaśnawy zapach ługu. A na brzegu, gdy poszli pod górę staroświecką uliczką Matebudy, zaleciało ich nagle czymś tak ciepłym i
wszystko głucho odbijała: głosy przekrzykujących się mleczarek, śpieszne kroki robotników z Dolnego Szpetala, idących do pracy, poskrzyp wozów dzień widocznie wstawał targowy.<br>Pośrodku rzeki statek ryczał, żeby się przystań przygotowała na jego przyjęcie.<br>Tafle drzewa cicho sunęły pod filary. Retman pomachując czapką w lewo, za most, gdzie stał biały pałac, krzyczał z łódki do przednika:<br>- Wara, śtyborku - dupą do biskupa, dupą!<br>Wraz z drzewem płynęło Wisłą coś białego, jakby mydliny - pełno tego było wokoło - i od wody bił w nos ostry kwaśnawy zapach ługu. A na brzegu, gdy poszli pod górę staroświecką uliczką Matebudy, zaleciało ich nagle czymś tak ciepłym i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego