Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
pokój to nawet nie pokój, tylko pokoik, tak nazwali go rodzice w jego dzieciństwie, idź już do pokoiku, sprzątnij pokoik, za karę będziesz siedział w pokoiku, i tak już zostało, więc to w pokoiku przeżył tyle lat za długo, siedział jak za karę, inni jakoś dostawali mieszkania, on też miał książeczkę mieszkaniową i czekał. Nie miał żony ani dziecka, sprawiedliwość społeczna albo jego brak operatywności nie pozwalały, aby to on dostał mieszkanie. Inni jeździli na saksy, żeby na nie zarobić, albo zostawało im w spadku po kimś, kto wyjechał. A on czekał. Inni wynajmowali mieszkania, ale on za mało zarabiał, ledwo
pokój to nawet nie pokój, tylko pokoik, tak nazwali go rodzice w jego dzieciństwie, idź już do pokoiku, sprzątnij pokoik, za karę będziesz siedział w pokoiku, i tak już zostało, więc to w pokoiku przeżył tyle lat za długo, siedział jak za karę, inni jakoś dostawali mieszkania, on też miał książeczkę mieszkaniową i czekał. Nie miał żony ani dziecka, sprawiedliwość społeczna albo jego brak operatywności nie pozwalały, aby to on dostał mieszkanie. Inni jeździli na saksy, żeby na nie zarobić, albo zostawało im w spadku po kimś, kto wyjechał. A on czekał. Inni wynajmowali mieszkania, ale on za mało zarabiał, ledwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego