Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
w progu. Zaparło mi dech. Zobaczyłem Teresę w jej olśniewającej nagości. Czy była aż tak piękna? Nie wiem. Dla mnie na pewno. Przecież była pierwszą kobietą, którą widziałem nagą z tak bliska. Siedziała w wannie i wyglądała jak akt kobiecy Maillota. Rzeźbę tę widziałem we Francji. Teresa miała podobnie obfite kształty, tylko piersi bardziej dziewczęce, niemal takie jak ty. Spojrzała na mnie wystraszona i zawołała szorstko:
- W tej chwili stąd wyjdź! Bezczelny smarkacz
Ale ja stałem obezwładniony widokiem jej ciała. Nie słyszałem nic prócz bicia własnego serca.
- Mówię ci, wyjdź! - powtórzyła Teresa z gniewem.
Ale ja stałem nadal jak urzeczony i
w progu. Zaparło mi dech. Zobaczyłem Teresę w jej olśniewającej nagości. Czy była aż tak piękna? Nie wiem. Dla mnie na pewno. Przecież była pierwszą kobietą, którą widziałem nagą z tak bliska. Siedziała w wannie i wyglądała jak akt kobiecy Maillota. Rzeźbę tę widziałem we Francji. Teresa miała podobnie obfite kształty, tylko piersi bardziej dziewczęce, niemal takie jak ty. Spojrzała na mnie wystraszona i zawołała szorstko:<br>- W tej chwili stąd wyjdź! Bezczelny smarkacz<br>Ale ja stałem obezwładniony widokiem jej ciała. Nie słyszałem nic prócz bicia własnego serca.<br>- Mówię ci, wyjdź! - powtórzyła Teresa z gniewem.<br>Ale ja stałem nadal jak urzeczony i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego