ramówek na odliczaniu Wielkiej Destrukcji. Pierwszego stycznia okazało się, że nie ma pluskwy, a jedynym bohaterem historycznej cezury pozostanie on - Borys Nikołajewicz Jelcyn, polityk, o którym ktoś powiedział, że jest odległą, choć idealnie pasującą do teorii projekcją mózgu Machiavellego. Jeśli ktoś dzisiaj mówi, że przewidział dymisję Jelcyna, to kłamie. Gdyby ktokolwiek poza najbliższymi szefa rosyjskiego państwa choćby intuicyjnie ją przeczuwał, przecieki lub spekulacje pojawiłyby się odpowiednio wcześniej. Dobrowolne ustąpienie - czy też abdykacja - było na rękę wyłącznie "rodzinie panującej", czyli Jelcynowi, jego najbliższym i powiązanym z nim politykom oraz przedstawicielom finansowych elit. Jelcyn jest geniuszem władzy i jeśli odszedł, zrobił to wyłącznie