ma jej, są tylko spaliny z silnika autobusu.<br>To wspaniałe, jeść świeżą bułkę z wilgotną szynką pokrojoną w cienkie plastry i popijać ją mlekiem. Przypominają mi się nasze śniadania.<br>Otwieram notatnik Jacka. Przeglądam go strona po stronie. Jeśli Jacek ma jakąś metę, w której schował się z tą dziewczyną, to ktoś musiał mu pomóc ją znaleźć, ktoś ją mu wynajął, dał adres czy coś takiego. O, znajduję kogoś, kogo nie znam, kogoś nowego. Dzwonię do niego. Nikt nie odpowiada.<br>Dzwonię pod następny numer i jeszcze jeden, ktoś go szuka oprócz mnie. Komuś jest winien pieniądze, ktoś mnie przeklina, bo przerywam mu