Typ tekstu: Książka
Autor: Ławrynowicz Marek
Tytuł: Diabeł na dzwonnicy
Rok: 1998
do skrzynki na listy. Dziwny przypadek: jeszcze przed oblężeniem Breslau wszyscy żyli - teraz przepadli jak kamień w wodę. Najpierw przypisywała to wojennej zawierusze, ale w końcu do nielicznych Niemców, którzy pozostali we Wrocławiu, zaczęły nadchodzić listy. Tylko do Frau Gebauer nikt nigdy nie napisał.

Zmarła w 1951, roku siedząc w kuchni na stołeczku i nasłuchując odgłosów z ulicy. Za trumną szła samotna ciotka Halina. Ojciec i Mama nie mogli przyjechać. Ciotka uklękła i długo modliła się po niemiecku. Grabarze patrzyli ponuro w dół na małą sosnową trumnę, która leżała lekko jak zabawka porzucona przez dziecko w piaskownicy. Padał deszcz.

* * *

Ojciec studiował
do skrzynki na listy. Dziwny przypadek: jeszcze przed oblężeniem Breslau wszyscy żyli - teraz przepadli jak kamień w wodę. Najpierw przypisywała to wojennej zawierusze, ale w końcu do nielicznych Niemców, którzy pozostali we Wrocławiu, zaczęły nadchodzić listy. Tylko do Frau Gebauer nikt nigdy nie napisał.<br><br>Zmarła w 1951, roku siedząc w kuchni na stołeczku i nasłuchując odgłosów z ulicy. Za trumną szła samotna ciotka Halina. Ojciec i Mama nie mogli przyjechać. Ciotka uklękła i długo modliła się po niemiecku. Grabarze patrzyli ponuro w dół na małą sosnową trumnę, która leżała lekko jak zabawka porzucona przez dziecko w piaskownicy. Padał deszcz.<br><br>* * *<br><br>Ojciec studiował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego