Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
inaczej ustawić, ja mówię, Janek, czyś ty na głowę upadł, a on za siebie
- Tak, tak, to mu było za zimno.
- Janek, ty śmierdzisz do kuchni mi a w kuchni, coś mi tu zalatuje, a co to, to mówię, zobacz, śmieci wyrzucone, wysprzątane, przecież dopiero nie tak dawno całą tą# kuchnię myłam od góry do dołu, nie ma co zalatywać, a on i te podnosi, Matko Jezusowa, no, nigdy
- Kochana, ja bym nie wytrzymała, ja bym chyba
- Co zrobić?
- O, mamo, ty ja mówię no, może ze zlewu, przecież tam co jakiś czas wlewam to, tego Skrzata, i, i gorącą wodę
inaczej ustawić, ja mówię, Janek, czyś ty na głowę upadł, a on &lt;gap&gt; za siebie &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Tak, tak, to mu było za zimno.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Janek, ty śmierdzisz &lt;gap&gt; do kuchni mi &lt;gap&gt; a w kuchni, coś mi tu zalatuje, a co to, to mówię, zobacz, śmieci wyrzucone, wysprzątane, przecież dopiero nie tak dawno całą tą# kuchnię myłam od góry do dołu, nie ma co zalatywać, a on &lt;gap&gt; i te podnosi, Matko Jezusowa, no, nigdy &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Kochana, ja bym nie wytrzymała, ja bym chyba &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Co zrobić?&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - O, mamo, ty &lt;gap&gt; ja mówię no, może ze zlewu, przecież tam co jakiś czas wlewam to, tego Skrzata, i, i gorącą wodę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego