Brawo, brawo,<br>Trzeba zająć się tą sprawą,<br>Bo gdzie jest wysiłek zgodny,<br>Tam dobrobyt niezawodny!<br>Tu przemówił lis Mikita:<br>- Myśl naprawdę znakomita,<br>Ruch spółdzielczy bardzo cenię,<br>Chętnie swą naturę zmienię<br>I zapewniam zgromadzenie,<br>Że od dzisiaj najrzetelniej<br>Chcę pracować dla spółdzielni.<br><br>- Świetnie! - rzekły dwie kukułki,<br>Nierozłączne przyjaciółki,<br>I uparcie coś kukały<br>W sposób dość niezrozumiały.<br>Niedźwiedź przerwał to kukanie:<br>- Dosyć, dosyć, moje panie.<br>Sprawa jasna, szkoda czasu!<br>Budujemy sklep wśród lasu.<br>Wszystkich czeka ciężka praca -<br>Praca zawsze się opłaca.<br>Przekonajmy więc borsuka,<br>Że nie poszła w las nauka,<br>Że już wilk nas nie oszuka,<br>Że już ryś nas nie oszwabi -<br>Żeśmy