Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
dziękuję, ale nie mogę. Bardzo dziękuję.
- Jak pan uważa. Ja mówiłem. Jechać dobrze dziś. Niech się pan trzyma. Do widzenia.
Uścisnął wyciągniętą dłoń konsula i na Pięknej wsiadł do autobusu. Miał jeszcze dwie sprawy do załatwienia. Dojechał do Alei Jerozolimskich, tam przesiadł się w tramwaj. Wisła przymarzła po brzegach, ludzie kulili się z zimna, przed sklepami stały kolejki. Tłoku nie było, siadł po prawej stronie, zaraz jak tylko podniósł się z miejsca młodzieniec w drelichowej kurtce z przypiętym znaczkiem "Solidarności" i czarno-białym guzikiem z napisem "Albin Siwak Super Star". Zauważył, że na ulicach było znacznie mniej samochodów niż podczas jego
dziękuję, ale nie mogę. Bardzo dziękuję.<br>- Jak pan uważa. Ja mówiłem. Jechać dobrze dziś. Niech się pan trzyma. Do widzenia.<br>Uścisnął wyciągniętą dłoń konsula i na Pięknej wsiadł do autobusu. Miał jeszcze dwie sprawy do załatwienia. Dojechał do Alei Jerozolimskich, tam przesiadł się w tramwaj. Wisła przymarzła po brzegach, ludzie kulili się z zimna, przed sklepami stały kolejki. Tłoku nie było, siadł po prawej stronie, zaraz jak tylko podniósł się z miejsca młodzieniec w drelichowej kurtce z przypiętym znaczkiem "Solidarności" i czarno-białym guzikiem z napisem "Albin Siwak Super Star". Zauważył, że na ulicach było znacznie mniej samochodów niż podczas jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego