gazetki po 13-tym pełne były Norwida i Miłosza:<br> Lawina bieg od tego zmienia,<br> po jakich toczy się kamieniach<br>Ale czy i w to może wierzyć sceptyczny racjonalista?<br> Zagęśćmy sprawę. W "Ambasadorze chodzi o coś ostatecznego i jednorazowego. O coś wobec śmierci.<br> Śmierć, pisze Błoński, "od początku błąkała się po kulisach Mrożkowego teatru". Ale w "Na pełnym morzu", w "Emigrantach", "Rzeźni" nawet śmierć to jedna z teatralnych konwencji, konieczny dramaturgicznie rekwizyt, a nie sprawa ostateczna. Dopiero w "Tych co mnie niosą", w "Egzaminie", "We młynie...", w "Tym, który spada" i w "Ostatnim słowie" śmierć pojawia się jako temat i to od