że ekskluzywny burdel na przedmieściu, gdzie poza półlegalnymi usługami panienek, prowadzi się duże i całkiem nielegalne interesy</> - mówił podekscytowany, kiedy już siedzieli przy stoliku w kawiarni, znajdującej się najbliżej komendy. <q>- Mam uzasadnione podejrzenia, że zamordowano Jowitę, najlepszą dziewczynę w tym interesie. Jakiś czas temu poznał mnie z nią taki jeden kumpel. To on załatwił mi robotę w gazecie i odstąpił swoją działkę kryminalną, bo sam przeniósł się do Warszawy, do telewizji. Też mu ktoś załatwił, ale mniejsza z tym. W każdym razie powiedział mi wtedy, że warto mieć znajomości wszędzie, nawet w "takich" miejscach, bo w zawodzie dziennikarskim nigdy nie wiadomo