Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.06 (31)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
więc przez mieszkanie przewalały się tabuny pijaczków.
Wódka lała się strumieniami. Imprezy były huczne, sąsiedzi nigdy nie spali spokojnie. Kiedy wyrodnej matce brakowało wódki albo taniego wina, pozwalała kolegom całować, dotykać i gwałcić swoje dzieci. Ofiarami gwałtów był siedmioletni dziś chłopiec oraz dwie dziewczynki (8 i 13 lat). To ohydne kupczenie dziećmi trwało kilkanaście miesięcy! Na szczęście maluchy zostały odebrane matce w 2002 roku. Do sądu rodzinnego dotarły wreszcie wiadomości o nieustannych libacjach. Dwójka z nich trafiła do rodziny zastępczej, jedno dziecko wróciło do biologicznego ojca, z którym Anna P. rozstała się kilka lat wcześniej.
Dzieci długo kryły tajemnicę. Dopiero niedawno
więc przez mieszkanie przewalały się tabuny pijaczków.<br>Wódka lała się strumieniami. Imprezy były huczne, sąsiedzi nigdy nie spali spokojnie. Kiedy wyrodnej matce brakowało wódki albo taniego wina, pozwalała kolegom całować, dotykać i gwałcić swoje dzieci. Ofiarami gwałtów był siedmioletni dziś chłopiec oraz dwie dziewczynki (8 i 13 lat). To ohydne kupczenie dziećmi trwało kilkanaście miesięcy! Na szczęście maluchy zostały odebrane matce w 2002 roku. Do sądu rodzinnego dotarły wreszcie wiadomości o nieustannych libacjach. Dwójka z nich trafiła do rodziny zastępczej, jedno dziecko wróciło do biologicznego ojca, z którym Anna P. rozstała się kilka lat wcześniej.<br>Dzieci długo kryły tajemnicę. Dopiero niedawno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego