Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
wręcz cieszy, gdyż chociaż tamta aż zgięła się z bólu, ja już na bezpiecznie suchym i zimnym terenie, tak jak przypuszczałam, zaczynam drzeć się na całe gardło:
- A wleź ty sobie sama, wstrętna żabo, ty zdechła miernoto, do takiego diabelskiego kąpieliska i wymocz w nim do woli swój stary, zaprukwiały kuper. Żeby cię pokręciło, weź ode mnie te ręce. Nie ruszaj mnie ty... ty... ty... Poszła precz.
Konstatuję po chwili, że wyklinam po polsku. Nie przytaczam wszystkiego, bo musiałyby to być same kropki. Chociaż nogi mnie pieką, jakbym wyszła z pieca, trzęsę się cała jak w febrze. Przerażona prukwa robi jakiś
wręcz cieszy, gdyż chociaż tamta aż zgięła się z bólu, ja już na bezpiecznie suchym i zimnym terenie, tak jak przypuszczałam, zaczynam drzeć się na całe gardło: <br>- A wleź ty sobie sama, wstrętna żabo, ty zdechła miernoto, do takiego diabelskiego kąpieliska i wymocz w nim do woli swój stary, zaprukwiały kuper. Żeby cię pokręciło, weź ode mnie te ręce. Nie ruszaj mnie ty... ty... ty... Poszła precz. <br>Konstatuję po chwili, że wyklinam po polsku. Nie przytaczam wszystkiego, bo musiałyby to być same kropki. Chociaż nogi mnie pieką, jakbym wyszła z pieca, trzęsę się cała jak w febrze. Przerażona prukwa robi jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego