Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Gąsko, mamy!

Prof. Bączyński
(zza firanki, gdzie pakuje sobie znowu penicylinę):
Ach, tańczmy wokół Zielonej Gąski,
naszej mitologicznej mamy.

Ociemniały Pianista:
Co noc to samo: bębnić, bębnić!
W rozpuściem stracił moje ślepia.
Cóż mi zostało? Cztery zęby,
rozpacz, artretyzm i fortepian.
(traci panowanie nad sobą)

Kurtyna:
No, ale zapiał już kur trzeci,
jakby to rzekł Mickiewicz Adam.
Żegnajcie, starcy, wdowy, dzieci!
Czas czynić mą powinność: Spadam.

spada

1948

TEATRZYK "ZIELONA GĘŚ''
ma zaszczyt przedstawić
"FILONA I LAURĘ,
I DOBRZE POINFORMOWANEGO FACETA''

Laura:
Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły
i coś tam klaszcze za borem.
Pewnie mnie czeka mój Filon miły
pod
Gąsko, mamy!<br><br>Prof. Bączyński<br>(zza firanki, gdzie pakuje sobie znowu penicylinę):<br> Ach, tańczmy wokół Zielonej Gąski,<br> naszej mitologicznej mamy.<br><br>Ociemniały Pianista:<br> Co noc to samo: bębnić, bębnić!<br> W &lt;orig&gt;rozpuściem&lt;/&gt; stracił moje ślepia.<br> Cóż mi zostało? Cztery zęby,<br> rozpacz, artretyzm i fortepian.<br>(traci panowanie nad sobą)<br><br>Kurtyna:<br> No, ale zapiał już kur trzeci,<br> jakby to rzekł Mickiewicz Adam.<br> Żegnajcie, starcy, wdowy, dzieci!<br> Czas czynić mą powinność: Spadam.<br><br>spada<br><br>1948&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;TEATRZYK "ZIELONA GĘŚ''&lt;/&gt;<br>ma zaszczyt przedstawić<br>&lt;tit&gt;"FILONA I LAURĘ,<br>I DOBRZE POINFORMOWANEGO FACETA''&lt;/&gt;<br><br>Laura:<br> Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły<br> i coś tam klaszcze za borem.<br> Pewnie mnie czeka mój Filon miły<br> pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego