Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach, pracy na budowie, szczurach
Rok powstania: 2001
się zebrali, no mówimy: Trzeba mu coś kupić, nie Wyskoczyłem na miasto, kupiłem mu jakieś kwiaty, jakiś drobiazg, już nie pamiętam, zapalniczkę chyba czy coś Zresztą tam to nie było nasze żadne jakieś specjalne, bo u nas nie było takich zapalniczek, jak on miał, nie Miał ronsona, a u nas, kurczę, nie można było tego, wszystko było te jeszcze benzyniaki Ale tam coś żeśmy jakiś drobiazg kupili No i mu to daliśmy Wie pani, że on się rozpłakał?
Tak?
Naprawdę Mówi tak, no mówi: Jeszcze rodzice jego, bo on też we Francji urodzony, mówi, to rodzice jego...
Dzień dobry
Dzień dobry
się zebrali, no mówimy: Trzeba mu coś kupić, nie &lt;pause&gt; Wyskoczyłem na miasto, kupiłem mu jakieś kwiaty, jakiś drobiazg, już nie pamiętam, zapalniczkę chyba czy coś &lt;pause&gt; Zresztą tam to nie było nasze żadne jakieś specjalne, bo u nas nie było takich zapalniczek, jak on miał, nie &lt;pause&gt; Miał ronsona, a u nas, kurczę, nie można było tego, wszystko było te jeszcze benzyniaki &lt;pause&gt; Ale tam coś żeśmy jakiś drobiazg kupili &lt;pause&gt; No i mu to daliśmy &lt;pause&gt; Wie pani, że on się rozpłakał?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Naprawdę &lt;pause&gt; Mówi tak, no mówi: Jeszcze rodzice jego, bo on też we Francji urodzony, mówi, to rodzice jego...&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Dzień dobry &lt;pause&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Dzień dobry
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego