Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
bezwzględnie musi przyjąć obowiązujące w Unii standardy w tej dziedzinie.
ŁAGODZENIE OBYCZAJÓW
- Dostałam kilka nagród podobnie uzasadnianych: "Kobieta w polityce, a sobie radzi. No, no... Gratulujemy, oby tak dalej" - mówi prof. Gilowska, drugi raz wyróżniona w rankingu "Polityki" na najlepszego posła. Kobiety wciąż postrzegane są w polityce jako swego rodzaju kuriozum. Dowód? Często bywają traktowane uprzedzająco grzecznie, a nawet protekcjonalnie. Wiceprzewodniczący klubu PSL Eugeniusz Kłopotek wyznał kiedyś rozbrajająco: - Kobiety w polityce są potrzebne, bo łagodzą nasze obyczaje. Olga Krzyżanowska z Unii Wolności, czterokrotna posłanka, jako pierwsza zaczęła określać takie koleżanki mianem "paprotek", bo ich rola sprowadzała się zazwyczaj tylko do ozdobienia
bezwzględnie musi przyjąć obowiązujące w Unii standardy w tej dziedzinie. <br>&lt;tit&gt;ŁAGODZENIE OBYCZAJÓW&lt;/&gt; <br>- Dostałam kilka nagród podobnie uzasadnianych: "Kobieta w polityce, a sobie radzi. No, no... Gratulujemy, oby tak dalej" - mówi prof. Gilowska, drugi raz wyróżniona w rankingu "Polityki" na najlepszego posła. Kobiety wciąż postrzegane są w polityce jako swego rodzaju kuriozum. Dowód? Często bywają traktowane uprzedzająco grzecznie, a nawet protekcjonalnie. Wiceprzewodniczący klubu PSL Eugeniusz Kłopotek wyznał kiedyś rozbrajająco: - Kobiety w polityce są potrzebne, bo łagodzą nasze obyczaje. Olga Krzyżanowska z Unii Wolności, czterokrotna posłanka, jako pierwsza zaczęła określać takie koleżanki mianem "paprotek", bo ich rola sprowadzała się zazwyczaj tylko do ozdobienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego