Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
pieniędzy według umowy. Od tego, co wpłacił za wyposażenie restauracji i zatowarowanie, Positive potrąci sobie karę wynikłą ze złamania warunków umowy!

Te łomy sobie możecie w dupę wsadzić! Nie chce im się wyciągnąć sprężarki i zabrać się wreszcie do roboty... Kto to widział, żeby chodniki robić z granitu?... Jakie to, kurna olek, musiały być koszty?... A skąd oni ten granit musieli ciągnąć?... Przecież tu nad morzem nie ma żadnych gór. Ależ bogaty był naród... I przegrali tę wojnę, niby mają za swoje, a jak żyją? Oni, kurna olek, jakoś inaczej podchodzą do wszystkiego... Czy nam kiedykolwiek chciałoby się przywozić i obrabiać granit
pieniędzy według umowy. Od tego, co wpłacił za wyposażenie restauracji i zatowarowanie, Positive potrąci sobie karę wynikłą ze złamania warunków umowy! <br><br>Te łomy sobie możecie w dupę wsadzić! Nie chce im się wyciągnąć sprężarki i zabrać się wreszcie do roboty... Kto to widział, żeby chodniki robić z granitu?... Jakie to, kurna olek, musiały być koszty?... A skąd oni ten granit musieli ciągnąć?... Przecież tu nad morzem nie ma żadnych gór. Ależ bogaty był naród... I przegrali tę wojnę, niby mają za swoje, a jak żyją? Oni, kurna olek, jakoś inaczej podchodzą do wszystkiego... Czy nam kiedykolwiek chciałoby się przywozić i obrabiać granit
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego