jakąś archeologię tutaj robił, odkopywanie zaginionej cywilizacji, jak na Discovery, poszukiwania Atlantydy. I to, co tam po nich zostało, to jeszcze ciepłe i ciągle działa. Jakoś tak, kurna olek, dziwnie, ale fakt faktem, nigdy się człowiek za bardzo nad tym wszystkim nie zastanawiał. No bo właściwie czyje to wszystko jest, kurna olek? Czy człowiek czuł się tutaj kiedyś jak u siebie? Jak mieszkaliśmy z rodzicami w tej ruderze, z wychodkiem na zewnątrz, to inaczej się o tym nie mówiło, tylko szwabska nora, i robiło się wszystko, żeby szwabskie zniszczyć, ale trzymała się, grube mury, i dobrze, bo przecież tam człowiek mieszkał. Ale