dłużej. I kto wie, czy za kilkadziesiąt lat nie zanikłoby zupełnie, gdyby w porę nie zrozumiano, że zwierzęta te należy chronić, gdyż różnorodność genetyczna to kapitał, który być może będzie w przyszłości wykorzystany.<br>To samo dotyczy innych polskich zwierząt objętych przez Instytut Zootechniki programem ochrony ras: konia huculskiego, owcy wrzosówki, kury zielononóżki, która przegrała konkurencję z brojlerem.<br>Zanim współczesna nauka opanowała metody chronienia poszczególnych ras, od początku naszego wieku z 230 europejskich ras bydła 70 uległo bezpowrotnej zagładzie, 53 giną, a 40 jest zagrożonych. By jakaś rasa zwierząt przetrwała na ziemi, nie wystarczy jeden samiec i jedna samica, jak po potopie