Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
że wypadają szklanki z kredensu. Pękają mury domów. Podczas upałów robotnicy co kilka godzin polewają piach wodą, żeby się nie kurzyło. Ale walki z pyłem nie da się wygrać. Osiada na szybach, ścianach, wciska się do domów i aut. Kiedy słońce przygrzeje mocniej, wystarczy krótka przejażdżka, by za czarnymi od kurzu szybami samochodu zniknął świat. - Piekło na ziemi - mówi Sławomir Drynkowski.
Powiedzieć, że rodzina Drynkowskich z Woli Niedźwiedziej niedaleko Parzęczewa (318. kilometr autostrady) żyła jak u Pana Boga za piecem, to rzec samą prawdę. O swoim gospodarstwie mogą mówić tylko z dumą: jedno z najlepszych w okolicy. Rodzina uprawia ziemię od
że wypadają szklanki z kredensu. Pękają mury domów. Podczas upałów robotnicy co kilka godzin polewają piach wodą, żeby się nie kurzyło. Ale walki z pyłem nie da się wygrać. Osiada na szybach, ścianach, wciska się do domów i aut. Kiedy słońce przygrzeje mocniej, wystarczy krótka przejażdżka, by za czarnymi od kurzu szybami samochodu zniknął świat. - Piekło na ziemi - mówi Sławomir Drynkowski. <br>Powiedzieć, że rodzina Drynkowskich z Woli Niedźwiedziej niedaleko Parzęczewa (318. kilometr autostrady) żyła jak u Pana Boga za piecem, to rzec samą prawdę. O swoim gospodarstwie mogą mówić tylko z dumą: jedno z najlepszych w okolicy. Rodzina uprawia ziemię od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego