Typ tekstu: Książka
Autor: Zawitkowski Józef
Tytuł: Jam sługa Twój...
Rok: 1995
znów mówili, że jutro będzie susza.
I jak Eliasz z góry Karmel
patrzyłem codziennie w tamtą stronę,
a za siódmym razem zobaczyłem obłok wielkości dłoni
i mówiłem im: Uciekajcie, bo będzie deszcz!
Nie wierzcie kapłanom Baala,
ale Temu, który deszczem zrasza ziemię
i pokrywa ją zielenią.
Ale nie słyszeli.
Kłąb kurzu ich zasłonił.
Dokąd wy tak biegniecie bez Boga i na Boga?
Dokąd Ty biegniesz, moja trudna Polsko?

I w tej pustyni,
i w zeschniętej ziemi
przyszedł mi na pamięć obraz Konopnickiej:

"Siadł w szczerym polu Chrystus Pan,
a przy Nim orszak bosy:
Dziateczki, co na zżęty łan
szły z miasta
znów mówili, że jutro będzie susza.<br>I jak Eliasz z góry Karmel<br>patrzyłem codziennie w tamtą stronę,<br>a za siódmym razem zobaczyłem obłok wielkości dłoni<br>i mówiłem im: Uciekajcie, bo będzie deszcz!<br>Nie wierzcie kapłanom Baala,<br>ale Temu, który deszczem zrasza ziemię<br>i pokrywa ją zielenią.<br>Ale nie słyszeli.<br>Kłąb kurzu ich zasłonił.<br>Dokąd wy tak biegniecie bez Boga i na Boga?<br>Dokąd Ty biegniesz, moja trudna Polsko?<br><br>I w tej pustyni,<br>i w zeschniętej ziemi<br>przyszedł mi na pamięć obraz Konopnickiej:<br><br>"&lt;q&gt;Siadł w szczerym polu Chrystus Pan,<br>a przy Nim orszak bosy:<br>Dziateczki, co na zżęty łan<br>szły z miasta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego