Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
tobie, babko. To nie ciekawość nią kieruje - chce wkraść się w moje łaski, uśpić mnie, przeciągnąć na swoją stronę. Zadaję sobie zatem pytanie, kto jest po tej drugiej, przeciwnej, stronie. Paweł? Ty? To miasteczko? A może ktoś lub coś, o czym nie mam najmniejszego pojęcia?
Ona też, babko, próbuje mnie kusić jak ty! Patrzy na mnie jak hipnotyzerka i roztacza przede mną wizje swoich możliwości.
- To zamknięte środowisko - stwierdziła wczoraj. - Będzie ci potrzebny ktoś, kto cię do niego wprowadzi - uśmiechnęła się życzliwie, co miało oznaczać, że to ona może być tą osobą, a nawet musi nią być, bo nikt inny nie
tobie, babko. To nie ciekawość nią kieruje - chce wkraść się w moje łaski, uśpić mnie, przeciągnąć na swoją stronę. Zadaję sobie zatem pytanie, kto jest po tej drugiej, przeciwnej, stronie. Paweł? Ty? To miasteczko? A może ktoś lub coś, o czym nie mam najmniejszego pojęcia?<br>Ona też, babko, próbuje mnie kusić jak ty! Patrzy na mnie jak hipnotyzerka i roztacza przede mną wizje swoich możliwości.<br>- To zamknięte środowisko - stwierdziła wczoraj. - Będzie ci potrzebny ktoś, kto cię do niego wprowadzi - uśmiechnęła się życzliwie, co miało oznaczać, że to ona może być tą osobą, a nawet musi nią być, bo nikt inny nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego