zabawa nie na jej kości, wie, co się z jej ciałem dzieje, taniec to nie jej przyszłość, dyrektor potrzyma ją na etacie najwyżej do czterdziestki.<br>- <foreign>Walk, walk, stop!</> - Babette prosi, żeby nie podskakiwać, ale przesuwać się płynnie. Oczy pani Madeline cały czas śledzą zamieszanie, jej ręce pracowicie rozkładają opatrzone numerami kwestionariusze na tajemnicze kupki. - Nie zapominajcie, to ma być przedstawienie, show dla wielu tysięcy ludzi - woła w dwóch językach.<br><br>Teraz układ jest powtarzany w grupach sześcioosobowych. Napięcie rośnie, wszyscy czują, że to decydująca chwila, albo wpadnie się w oko, albo można wracać do domu. Pani Madeline wyczytuje numery: 416, 423, 460