Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
mu skurcze. Rozszerzyły chrapy. Westchnął kilka razy. Rozluźnił się.
- ...nad wodami jak ptaki wolności - dokończył.
Dziewczyna wyjęła rękę i wytarła w obrus.
- To wszystko?
Jung się speszył.
- Nasze życie porusza się po kole - dodał niepewnie.- Wciąż odtwarzamy wzory zapisane przed wiekami. Jesteśmy kopiami odwiecznych archetypów. Cała sztuka odnaleźć w tym labiryncie własną ścieżkę...
Inge wstała. Już dawno przestała słuchać.
- Podoba mi się ten pomysł z lataniem - powiedziała.
Jej oczy gorzały alkoholem i szaleństwem.



Wiatr niósł śmieci pustą ulicą Goldene Radegasse. Zbita latarnia gazowa nie oświetlała szarych ścian kamiennej pułapki. Zamknięte żydowskie sklepy broniły się przed nocą żelaznymi żaluzjami. Inge wczepiła się
mu skurcze. Rozszerzyły chrapy. Westchnął kilka razy. Rozluźnił się.<br>- ...nad wodami jak ptaki wolności - dokończył.<br>Dziewczyna wyjęła rękę i wytarła w obrus.<br>- To wszystko?<br>Jung się speszył.<br>- Nasze życie porusza się po kole - dodał niepewnie.- Wciąż odtwarzamy wzory zapisane przed wiekami. Jesteśmy kopiami odwiecznych archetypów. Cała sztuka odnaleźć w tym labiryncie własną ścieżkę...<br>Inge wstała. Już dawno przestała słuchać.<br>- Podoba mi się ten pomysł z lataniem - powiedziała.<br>Jej oczy gorzały alkoholem i szaleństwem.<br><br>&lt;page nr=54&gt;<br><br>Wiatr niósł śmieci pustą ulicą Goldene Radegasse. Zbita latarnia gazowa nie oświetlała szarych ścian kamiennej pułapki. Zamknięte żydowskie sklepy broniły się przed nocą żelaznymi żaluzjami. Inge wczepiła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego