Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
nie ponawiał już potem nigdy prób uzyskania paszportu. Zresztą w Europie zaczęło być niespokojnie. A w kraju aresztowania rozszerzały się, rozlewały, ogarniały najdalsze zakątki kraju. (Represje nie ominęły także rodziny Z., na szczęście dalszej). Raz wydawać się mogło, że wszyscy aresztowani należą do jakiegoś wielkiego spisku - potem znów, że nie łączy ich ze sobą nic, żadna zmowa, żadne wspólne działania, a nawet poglądy. Że to wszystko jest jakąś okropną komedią pomyłek, które zostaną wkrótce wyjaśnione.



Z. jednak nie bardzo wierzył w niewinność aresztowanych. Coś tam na rzeczy być musiało, czasem powody błahe, nawet śmieszne, ale coś zawsze było. Jakiś nieostrożny list
nie ponawiał już potem nigdy prób uzyskania paszportu. Zresztą w Europie zaczęło być niespokojnie. A w kraju aresztowania rozszerzały się, rozlewały, ogarniały najdalsze zakątki kraju. (Represje nie ominęły także rodziny Z., na szczęście dalszej). Raz wydawać się mogło, że wszyscy aresztowani należą do jakiegoś wielkiego spisku - potem znów, że nie łączy ich ze sobą nic, żadna zmowa, żadne wspólne działania, a nawet poglądy. Że to wszystko jest jakąś okropną komedią pomyłek, które zostaną wkrótce wyjaśnione.<br><br>&lt;page nr=42&gt;<br><br> Z. jednak nie bardzo wierzył w niewinność aresztowanych. Coś tam na rzeczy być musiało, czasem powody błahe, nawet śmieszne, ale coś zawsze było. Jakiś nieostrożny list
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego