Dopiero Uruk! Żółw szybciej kroczy niż my... Z Ur do Uruk dwa <br>dni drogi, a jedziemy tydzień!<br>- Wyszliśmy z miasta na południe, rzeka zniosła nas znacznie, potem okrążyliśmy <br>zakręt. To nas opóźniło. Niebawem napotkamy kanał, wzdłuż którego pójdziemy <br>aż do jeziora Hor Damaj...<br>- Woda ozdobą życia, ale pościg dogoni nas lada chwila. O bogowie, ześlijcie <br>pieczarę bezpieczną, skryjcie nas na dnie morza... Co to za krzyk?<br>Od czoła pochodu dolatywały istotnie wołania. Nim Ab-Ram zdążył ruszyć w tę <br>stronę, nadjechał zgrzany, zdyszany Elizer. Zeskoczył z osła i padł do nóg panu.<br>- Żyj wiecznie, Ab-Ramie! - zawołał. - Bogowie wiedli mnie, żem nie