Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Mam za ciebie wielką tremę.
- Niepotrzebnie.
- Taki jesteś pewien siebie?
- Aha.
- No, no. Ja się tylko boję, żebyś w jakiś sposób nie wygłupił się, jak ty to lubisz. Nie wiadomo, czego można się po tobie spodziewać. Ty jesteś trochę jak taki zakonspirowany wulkan. Idą podróżni i mówią: "O, patrzcie, jaka ładna i miła górka, spocznijmy pod nią". Spoczywają sobie, rzeczywiście ładnie i miło, a tu nagle buch, buch, bluzg. Rzekoma górka zieje ogniem, wali dymem, bluzga lawą i inne głupstwa robi, nie wiadomo po co. Potem nagle się uspokaja i znów udaje ładną, miłą górkę.
- Ech, zdaje ci się.
Na podwórko
Mam za ciebie wielką tremę.<br>- Niepotrzebnie.<br>- Taki jesteś pewien siebie?<br>- Aha.<br>- No, no. Ja się tylko boję, żebyś w jakiś sposób nie wygłupił się, jak ty to lubisz. Nie wiadomo, czego można się po tobie spodziewać. Ty jesteś trochę jak taki zakonspirowany wulkan. Idą podróżni i mówią: "O, patrzcie, jaka ładna i miła górka, spocznijmy pod nią". Spoczywają sobie, rzeczywiście ładnie i miło, a tu nagle buch, buch, bluzg. Rzekoma górka zieje ogniem, wali dymem, bluzga lawą i inne głupstwa robi, nie wiadomo po co. Potem nagle się uspokaja i znów udaje ładną, miłą górkę.<br>- Ech, zdaje ci się.<br>Na podwórko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego