Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
z wyobrażeń o kobiecym przyzwoleniu - "rozchyliła usta, a ich wargi..."; przeciwnie, uniknęła pocałunku, przytulając twarz do mojej piersi, a ja pieściłem jej kark, plecy, pośladki. I trwał mój monolog, bo dłonie Mileny nie odpowiadały, ciało było głuche i nieme.
- Gumowa lalka?
Kuba kontent, że wreszcie mówię o czymś ciekawym.
- Chciałem ładniej powiedzieć, ale masz rację: guma - ani przyzwolenia, ani sprzeciwu. A we mnie naprzemiennie, sinusoidą - pożądanie i wrażenie niedorzeczności, pragnę cię i głupio mi. Właśnie po spłynięciu z góry osuwałem się w depresję i już chciałem przerwać, odjąć ręce i tylko szukałem dobrych słów dla rozładowania sytuacji, gdy nagle opuszkami palców
z wyobrażeń o kobiecym przyzwoleniu - "rozchyliła usta, a ich wargi..."; przeciwnie, uniknęła pocałunku, przytulając twarz do mojej piersi, a ja pieściłem jej kark, plecy, pośladki. I trwał mój monolog, bo dłonie Mileny nie odpowiadały, ciało było głuche i nieme.<br>- Gumowa lalka?<br>Kuba kontent, że wreszcie mówię o czymś ciekawym.<br>- Chciałem ładniej powiedzieć, ale masz rację: guma - ani przyzwolenia, ani sprzeciwu. A we mnie naprzemiennie, sinusoidą - pożądanie i wrażenie niedorzeczności, pragnę cię i głupio mi. Właśnie po spłynięciu z góry osuwałem się w depresję i już chciałem przerwać, odjąć ręce i tylko szukałem dobrych słów dla rozładowania sytuacji, gdy nagle opuszkami palców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego