Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
niekiepsko tarmosisz. Jak wylądujesz w Oksymoronie, to wdepnij do mnie, dacie sobie piątkę", "neskim, skąd on mnie zna?", "nie wiem, może mu ktoś puścił tasiemkę z tobą", "to duży kozak, neskim, duży kozak...", "a jak... Ty też się możesz wybić, trzeba wiedzieć, gdzie przycisnąć, najpierw byś zagrał, neskim, w jakimś ładowanym zespole, nie z jakimiś obrzympałami, ale w zespole - cycuś, potem skok za granicę, z honorarium byś wózek skombinował, dyski byś nagrał, a za jeden dysk to wlatuje tyle, że...", "wiem, neskim, wiem, ci Anglicy, co byli ostatnio w Polsce, trafili na jednym dysku pięćdziesiąt tysięcy funtów. Pięćdziesiąt patyków..." - ostatnie zdanie
niekiepsko tarmosisz. Jak wylądujesz w Oksymoronie, to wdepnij do mnie, dacie sobie piątkę", "neskim, skąd on mnie zna?", "nie wiem, może mu ktoś puścił tasiemkę z tobą", "to duży kozak, neskim, duży kozak...", "a jak... Ty też się możesz wybić, trzeba wiedzieć, gdzie przycisnąć, najpierw byś zagrał, neskim, w jakimś ładowanym zespole, nie z jakimiś obrzympałami, ale w zespole - cycuś, potem skok za granicę, z honorarium byś wózek skombinował, dyski byś nagrał, a za jeden dysk to wlatuje tyle, że...", "wiem, neskim, wiem, ci Anglicy, co byli ostatnio w Polsce, trafili na jednym dysku pięćdziesiąt tysięcy funtów. Pięćdziesiąt patyków..." - ostatnie zdanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego