Biolog nie był wcale młodszy od dowódcy. Dziwne było, że pozwalano mu jeszcze latać. Widać szczególnie mu na tym zależało. Wyglądał raczej na starego mechanika aniżeli na uczonego.<br>- Tak się panu zdaje, doktorze? Słucham.<br>- W oceanie jest życie - powiedział biolog. - W oceanie jest, a na lądzie nie ma.<br>- Dlaczego? Na lądzie też było życie, Ballmin znalazł przecież ślady.<br>- Tak. Ale liczą one ponad pięć milionów lat. Potem wszystko, co żyło na lądzie, zostało wygubione. To, co powiem, brzmi fantastycznie, <orig>astrogatorze</>, i nie mam właściwie żadnych dowodów, ale... to jest tak. Proszę przyjąć, że kiedyś, właśnie przed milionami lat, wylądowała tu rakieta