Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
jedynie ładne reakcje. Pierwszą był strach. "Nie jedź tam, nie jedź" - krzyczał we mnie jakiś głos. Bałem się narastającej lawiny wydarzeń, nie pierwszy zresztą raz od wybuchu fali strajkowej w początku lipca. Bałem się o siebie i rodzinę. Ale także o "Polskę KOR-owską". Polskę niezależnej prasy, wydawnictw, kursów naukowych, łagodnej represji policyjnej. Polskę, w której realizował się unikatowy układ koegzystencji władzy z ruchem opozycyjnym, wcale niemałym, wpływającym na poczynania rządzących, odświeżającym życie publiczne, wyprostowującym ludzi, ale za słabym, by samodzielnie zagrozić systemowi. Polskę, której pięć lat było dla mnie wtedy najlepszym okresem w życiu. Ta delikatna równowaga rozpadała się teraz
jedynie ładne reakcje. Pierwszą był strach. "Nie jedź tam, nie jedź" - krzyczał we mnie jakiś głos. Bałem się narastającej lawiny wydarzeń, nie pierwszy zresztą raz od wybuchu fali strajkowej w początku lipca. Bałem się o siebie i rodzinę. Ale także o "Polskę KOR-owską". Polskę niezależnej prasy, wydawnictw, kursów naukowych, łagodnej represji policyjnej. Polskę, w której realizował się unikatowy układ koegzystencji władzy z ruchem opozycyjnym, wcale niemałym, wpływającym na poczynania rządzących, odświeżającym życie publiczne, wyprostowującym ludzi, ale za słabym, by samodzielnie zagrozić systemowi. Polskę, której pięć lat było dla mnie wtedy najlepszym okresem w życiu. Ta delikatna równowaga rozpadała się teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego