Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
czterdzieści lat temu
stąd wyjechał i że teraz, w środku wojny, jak na złość,
tęsknota go przyparła... za barszczem z uszkami.
Słychać cichutką kolędę.
W.2 wzruszony Oh! coś takiego! No wie Pan... nie
spodziewałam się, że Pan... i w ogóle. Ale ciszej, bo
oni gotowi podsłuchać... i Pan do lagru, i on też, za
życzliwość... Ja chętnie, wie Pan, co trzeba z mamci
zeszytu przepisze... wróg bo wróg, a może... właśnie
tę iskierkę tęsknoty wartało by rozdmuchać?
W.1 To wiedeńczyk.
W.2 Więc na pewno katolik. (W.1 cofa się na palcach
i staje za rozmarzonym W.2) Co
czterdzieści lat temu<br>stąd wyjechał i że teraz, w środku wojny, jak na złość,<br>tęsknota go przyparła... za barszczem z uszkami.<br>Słychać cichutką kolędę.<br>W.2 wzruszony Oh! coś takiego! No wie Pan... nie<br>spodziewałam się, że Pan... i w ogóle. Ale ciszej, bo<br>oni gotowi podsłuchać... i Pan do lagru, i on też, za<br>życzliwość... Ja chętnie, wie Pan, co trzeba z mamci<br>zeszytu przepisze... wróg bo wróg, a może... właśnie<br>tę iskierkę tęsknoty wartało by rozdmuchać?<br>W.1 To wiedeńczyk.<br>W.2 Więc na pewno katolik. (W.1 cofa się na palcach<br>i staje za rozmarzonym W.2) Co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego