Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
w ogóle takie śmieszne rzeczy.
Ja byłem u niego w więzieniu, w Sztumie i on mi dał list do Starewicza.
Ja mu ten list dałem nie czytając...
No i Starewicz do mnie mówi: "Proszę pana, gdyby on błagał o łaskę, to mógłbym coś zrobić, ale on napisał, że prokurator jest łajdakiem oskarżenie jest kłamliwe - ja nie mogę nic zrobić". No i przesiedział trzy lata.
A umarł... właściwie chciał umrzeć.
Przecież zapił się już tak śmiertelnie, że jeszcze w karetce pogotowia wyjął butelkę i pił.
To jest zupełny obłęd.
A zdolny pisarz, bardzo go żałuję, lubiłem go. Byłem na procesie, byłem jego
w ogóle takie śmieszne rzeczy.<br>Ja byłem u niego w więzieniu, w Sztumie i on mi dał list do Starewicza.<br>Ja mu ten list dałem nie czytając...<br>No i Starewicz do mnie mówi: "Proszę pana, gdyby on błagał o łaskę, to mógłbym coś zrobić, ale on napisał, że prokurator jest łajdakiem oskarżenie jest kłamliwe - ja nie mogę nic zrobić". No i przesiedział trzy lata.<br>A umarł... właściwie chciał umrzeć.<br>Przecież zapił się już tak śmiertelnie, że jeszcze w karetce pogotowia wyjął butelkę i pił.<br>To jest zupełny obłęd.<br>A zdolny pisarz, bardzo go żałuję, lubiłem go. Byłem na procesie, byłem jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego