Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wszystko; z nieszczęsną męską logiką próbował dociec istoty rzeczy, ale Milka odpowiadała zawsze ogólnikami, jak ten o gwiazdach, względnie skargą na bezmiar codziennych spraw. Najpierw obudzenie się w tym domu - "gdziekolwiek się budzić, nawet na dworcu, byle nie tu'; potem - ulica brzydka i odrażająco brudna, w szkole nudno, duszno, śmierdzi lakierem do podłóg. Nie wytrzymała, musiała się zwolnić, wracała autobusem, to z kolei ludzie śmierdzieli; "Krzyś, czy bolesne miesiączki mogą być od raka?'
Tylko jazda samochodem sprawiała jej przyjemność, więc prawie co wieczór odbywali trasę do Myślenic; uczył ją prowadzić.
- Dziwne, Krzyś, tak bardzo mi z tym wszystkim źle, a jednak
wszystko; z nieszczęsną męską logiką próbował dociec istoty rzeczy, ale Milka odpowiadała zawsze ogólnikami, jak ten o gwiazdach, względnie skargą na bezmiar codziennych spraw. Najpierw obudzenie się w tym domu - "gdziekolwiek się budzić, nawet na dworcu, byle nie tu'; potem - ulica brzydka i odrażająco brudna, w szkole nudno, duszno, śmierdzi lakierem do podłóg. Nie wytrzymała, musiała się zwolnić, wracała autobusem, to z kolei ludzie śmierdzieli; "Krzyś, czy bolesne miesiączki mogą być od raka?'<br>Tylko jazda samochodem sprawiała jej przyjemność, więc prawie co wieczór odbywali trasę do Myślenic; uczył ją prowadzić.<br>- Dziwne, Krzyś, tak bardzo mi z tym wszystkim źle, a jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego