Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
do kredensu i mocno zatrzasnąłem drzwiczki.

W tej samej chwili obudziłem się.

Ujrzałem nad swoim łóżkiem prawdziwego pana Kleksa,
który stał wpatrzony w moje senne lusterko, szarpał
sobie brwi i mówił sam do siebie:

- Sen o siedmiu szklankach... Sen o siedmiu szklankach...
No, no!

Anatol i Alojzy

Przez cały wrzesień lały ulewne deszcze. Na
krok nie wychodziliśmy z domu, zabawy w parku i gry na boisku
ustały zupełnie, pan Kleks posmutniał i stał się
dziwnie małomówny, jednym słowem - wyraźnie
zaczęło się coś psuć w naszej Akademii.

Któregoś wieczoru pan Kleks oświadczył nam, że
życie bez motyli i bez kwiatów bardzo go
do kredensu i mocno zatrzasnąłem drzwiczki.<br><br>W tej samej chwili obudziłem się.<br><br>Ujrzałem nad swoim łóżkiem prawdziwego pana Kleksa, <br>który stał wpatrzony w moje senne lusterko, szarpał <br>sobie brwi i mówił sam do siebie:<br><br>- Sen o siedmiu szklankach... Sen o siedmiu szklankach... <br>No, no!<br><br>&lt;tit&gt;Anatol i Alojzy&lt;/&gt;<br><br>Przez cały wrzesień lały ulewne deszcze. Na <br>krok nie wychodziliśmy z domu, zabawy w parku i gry na boisku <br>ustały zupełnie, pan Kleks posmutniał i stał się <br>dziwnie małomówny, jednym słowem - wyraźnie <br>zaczęło się coś psuć w naszej Akademii.<br><br>Któregoś wieczoru pan Kleks oświadczył nam, że <br>życie bez motyli i bez kwiatów bardzo go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego