ten film stanie się dla mnie, ani jakie będzie miał znaczenie w ogóle, rozumiałam tylko jedno: będzie ważny, bo reżyseruje Wajda.<br>W ciągu tygodnia runęły wszystkie moje wyobrażenia o zawodzie aktorki. Szkoła teatralna ze swoimi naukami o tym, którą nogą należy wchodzić na scenę, podwyższaniem głosu kobietom i obniżaniem mężczyznom, lansowaniem szkolnych wielkości i stawianiem dwój za brak "ł" przedniojęzykowozębowego - na planie filmowym nie przydaje się do niczego. Tam aktor musi umieć coś zupełnie innego. Zobaczyłam inną technikę aktorską, inny sposób pracy, inny świat.<br>Wydawało mi się, że będzie jak w teatrze: reżyser przekazuje aktorowi sugestie, jak ma się poruszać, zachowywać