Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
upłynęło od wyjazdu Zygmunta. W środę przysłał kartę pełną entuzjastycznych słów dla swego zajęcia. Stukonisowa wspomniała o synu i zaraz rozmowa przybrała obrót na jego temat. Oto młody chłopiec objął zaszczytne stanowisko, matka była z tego dumna, a lokatorowie tę dumę podsycali. Mieciek ponuro utkwił oczy w talerz i jadł łapczywie. Życie brata nigdy nie było po jego myśli. Lucian patrzał na Teodozję, a ona odpowiadała mu wzrokiem pełnym ognia i oddania. Myśleli oboje o możliwości zostania sam na sam po południu. Ukończono obiad i Stukonisowa wraz z Felicją wyszła z wizytą do krewnych. Bednarczyk ze studentem mie1i pójść do kina
upłynęło od wyjazdu Zygmunta. W środę przysłał kartę pełną entuzjastycznych słów dla swego zajęcia. <page nr=102> Stukonisowa wspomniała o synu i zaraz rozmowa przybrała obrót na jego temat. Oto młody chłopiec objął zaszczytne stanowisko, matka była z tego dumna, a lokatorowie tę dumę podsycali. Mieciek ponuro utkwił oczy w talerz i jadł łapczywie. Życie brata nigdy nie było po jego myśli. Lucian patrzał na Teodozję, a ona odpowiadała mu wzrokiem pełnym ognia i oddania. Myśleli oboje o możliwości zostania sam na sam po południu. Ukończono obiad i Stukonisowa wraz z Felicją wyszła z wizytą do krewnych. Bednarczyk ze studentem mie1i pójść do kina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego