nich siły. Bezradni są wszyscy pasażerowie, policja, strażnicy ochrony kolei. Są nierozpoznawalni i niemal bezkarni. Działają grupami. Swoje ofiary dokładnie obserwują, zaprzyjaźniają się z nimi, by w końcu zaatakować. Są stałym dodatkiem do podróży pociągiem. <br><br>Wśród kilkudziesięcioosobowej grupy pasażerów na dworcu kolejowym w Koszalinie ktoś krzyczy: Uwaga! Złodzieje! Popłoch, ludzie łapią się za kieszenie, sprawdzają swoje torby, wyjmują portfele. Nie zdają sobie sprawy, że są w tym momencie bacznie obserwowani. Przed chwilą przed złodziejami przestrzegał ktoś z przestępczej szajki. Teraz kieszonkowcy już wiedzą, gdzie ich ofiary mają pieniądze... <br><br><br>Nie rzucają się w oczy. Są kulturalni, pomogą wnieść walizkę, poczęstują papierosem. Podczas dyskusji