Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
słyszysz.
Nie rozumiałem. Co ma talent maga do tego, czy słyszę, czy nie?
Stworzyciel znów umoczył pióro w atramencie.
Kto był największym Tkaczem Iluzji?
Biały Róg ze Wzgórz Iluzyjnych.
Miał bezwładne nogi. Za wielkie talenty płaci się wielkie ceny.
Coś zaczęło mi chodzić po głowie. Zastanawiałem się nad tą myślą, ledwie zauważając, że obgryzam paznokieć. Wreszcie odważyłem się napisać: Czy myślisz, że mam zdolności zbliżone do tych Białego Roga?
Tym razem to Stworzyciel zastanawiał się długo. Wstał, przechadzał się. Zaplatał ręce na karku i pocierał brodę. Na koniec dopisał u dołu stronicy tylko jeden znak: Większe.
Opadła mi szczęka. Większe?! Przecież
słyszysz.<br>Nie rozumiałem. Co ma talent maga do tego, czy słyszę, czy nie?<br>Stworzyciel znów umoczył pióro w atramencie.<br>Kto był największym Tkaczem Iluzji?<br>Biały Róg ze Wzgórz Iluzyjnych.<br>Miał bezwładne nogi. Za wielkie talenty płaci się wielkie ceny.<br>Coś zaczęło mi chodzić po głowie. Zastanawiałem się nad tą myślą, ledwie zauważając, że obgryzam paznokieć. Wreszcie odważyłem się napisać: Czy myślisz, że mam zdolności zbliżone do tych Białego Roga?<br>Tym razem to Stworzyciel zastanawiał się długo. Wstał, przechadzał się. Zaplatał ręce na karku i pocierał brodę. Na koniec dopisał u dołu stronicy tylko jeden znak: Większe.<br>Opadła mi szczęka. Większe?! Przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego