Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.06 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Pomagają mu w tym podwładni
Przemysław Suchecki samochodem rodziców staranował stojący na poboczu samochód. Zranił dwie osoby. Jedna z nich z połamanymi nogami i żebrami wylądowała w szpitalu. Ale Przemek (24 l.) nie odpowiedział za spowodowanie wypadku, bo chroni go tatuś - komendant z Legionowa.
Niedawno ujawniliśmy kulisy gazowego biznesu komendanta legionowskiej policji. Dziś o jego dziwacznie pojętej rodzicielskiej miłości. Swojego syna Przemka Józef Suchecki mianował zastępcą komendanta komisariatu w Nieporęcie. Niestety, synek lubi poszaleć. W sylwestra 1998 roku pędził BMW przez Łajsk. Stracił panowanie nad autem, uderzył w zaparkowanego Tarpana. Ranne zostały 2 osoby.
Przemek najpierw zawiadomił o wypadku ojca, dopiero
Pomagają mu w tym podwładni&lt;/&gt;<br>Przemysław Suchecki samochodem rodziców staranował stojący na poboczu samochód. Zranił dwie osoby. Jedna z nich z połamanymi nogami i żebrami wylądowała w szpitalu. Ale Przemek (24 l.) nie odpowiedział za spowodowanie wypadku, bo chroni go tatuś - komendant z Legionowa.<br>Niedawno ujawniliśmy kulisy gazowego biznesu komendanta legionowskiej policji. Dziś o jego dziwacznie pojętej rodzicielskiej miłości. Swojego syna Przemka Józef Suchecki mianował zastępcą komendanta komisariatu w Nieporęcie. Niestety, synek lubi poszaleć. W sylwestra 1998 roku pędził BMW przez Łajsk. Stracił panowanie nad autem, uderzył w zaparkowanego Tarpana. Ranne zostały 2 osoby.<br>Przemek najpierw zawiadomił o wypadku ojca, dopiero
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego