Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
bardziej samotna, bo Kijów był sto razy większy od Rożyszcza i zamordowano w nim sto razy więcej Żydów. Chodziłyśmy na koncerty muzyki poważnej i filmy dla dzieci. Muzyka przynosiła mi spokój i wielką ulgę, ale bajek dla dzieci nie mogłam zrozumieć. Jadłam znowu na białym obrusie, widelcem i nożem, a lekarka czytała przy stole wiersze. Były to smutne wiersze rosyjskich poetek.

Jeździłam do Kijowa pociągiem. Kiedy zrobiło się zimno, jedna z wychowawczyń pożyczyła mi swoje palto. Sięgało mi do stóp, lecz było tym cieplejsze. W nie ogrzewanym pociągu poszłam do ubikacji i podwinęłam poły. Pewno wtedy wypadła z palta legitymacja partyjna
bardziej samotna, bo Kijów był sto razy większy od Rożyszcza i zamordowano w nim sto razy więcej Żydów. Chodziłyśmy na koncerty muzyki poważnej i filmy dla dzieci. Muzyka przynosiła mi spokój i wielką ulgę, ale bajek dla dzieci nie mogłam zrozumieć. Jadłam znowu na białym obrusie, widelcem i nożem, a lekarka czytała przy stole wiersze. Były to smutne wiersze rosyjskich poetek.<br><br>Jeździłam do Kijowa pociągiem. Kiedy zrobiło się zimno, jedna z wychowawczyń pożyczyła mi swoje palto. Sięgało mi do stóp, lecz było tym cieplejsze. W nie ogrzewanym pociągu poszłam do ubikacji i podwinęłam poły. Pewno wtedy wypadła z palta legitymacja partyjna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego