Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.16
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
wyjaśnia kierująca stacją Beata Kopacka, tego tragicznego dnia pogotowie faktycznie miało do dyspozycji tylko erkę. - Zespół ratunkowy musiał pojechać z dwoma pacjentami na chirurgię do Wrocławia - mówi. - Jest jeszcze jedna, ale dyżuruje w Przemkowie. Próbowaliśmy ściągnąć karetkę z Polkowic, ale i ta była na wyjeździe.
Natomiast, jak wynika z wyjaśnień lekarki, erka pojechała na pomoc do Cebra, gdzie mężczyzna miał rozległy zawał.
- Po jej powrocie okazało się, że mamy dwa wezwania - relacjonuje B. Kopacka. - Wcześniejsze do dwójki dzieci z wysoką gorączką i drgawkami, i właśnie to do pana Lizureja. Niestety, dyspozytorka stanęła przed koniecznością dokonania wyboru. Wybrała dzieci.

Samochód to za
wyjaśnia kierująca stacją Beata Kopacka, tego tragicznego dnia pogotowie faktycznie miało do dyspozycji tylko erkę. - Zespół ratunkowy musiał pojechać z dwoma pacjentami na chirurgię do Wrocławia - mówi. - Jest jeszcze jedna, ale dyżuruje w Przemkowie. Próbowaliśmy ściągnąć karetkę z Polkowic, ale i ta była na wyjeździe. <br>Natomiast, jak wynika z wyjaśnień lekarki, erka pojechała na pomoc do Cebra, gdzie mężczyzna miał rozległy zawał. <br>- Po jej powrocie okazało się, że mamy dwa wezwania - relacjonuje B. Kopacka. - Wcześniejsze do dwójki dzieci z wysoką gorączką i drgawkami, i właśnie to do pana Lizureja. Niestety, dyspozytorka stanęła przed koniecznością dokonania wyboru. Wybrała dzieci.<br><br>&lt;tit&gt;Samochód to za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego