twoim mieszkaniu bezpiecznika.<br><br>Posłuchaj, chłopcze...<br>Możesz nazwać mężczyznę ... (tu wstaw najgorsze określenie, jakie znasz), możesz również ... (jw.), ale zwrócić się do niego: "chłopcze" to odebrać mu całą jego męskość - nawet tę niechlubną. Nie wzbudzić żywszego komentarza, nie zagościć w umyśle, zostać zlekceważonym - nie ma dla niego nic gorszego. Gdy usłyszy lekceważące "chłopcze", poczuje się tak, jakby poprosił do tańca dziewczynę, która od czterdziestu pięciu minut siedzi zupełnie sama i usłyszał: "Przepraszam, ale jestem zajęta".<br><br><br>MĘŻCZYZNA...<br>...jest informacją, dowcipem opowiedzianym na forum publicznym, równoważnikiem zdania i kropką nad "i". Jest raportem bez epitetów, zarysem, a nie rozwinięciem. Jest trzyliterową odpowiedzią, początkiem zdania